W środę, 4 listopada, w Muzeum Borów Tucholskich odbyła się wystawa fotografii Ireny Grabowieckiej zatytułowana „Cztery żywioły”. Pani Irena jest bardzo związana z przyrodą. Potrafi dostrzec w niej piękno, które na pierwszy rzut oka może wydawać się niewidoczne.
Na początku wystawy Pani Irena Grabowiecka opowiedziała kilka słów o swoich zdjęciach, a także przytoczyła treść jednego ze swoich wierszy „Mój las”. Wiersze poetki, choć oszczędne w słowach, są jednocześnie pełne sensualności i głębi, można w nich dostrzec wiele niedopowiedzeń, urwanych myśli. Podobnie jest z fotografią Pani Ireny.
Na pierwszy rzut oka zdjęcia wydaja się bardzo proste, zwyczajne. Jest w nich jednak coś, co można dostrzec dopiero po dłuższym czasie, kiedy skupimy się tylko na jednej fotografii i zapomnimy na chwilę o pracach, które wiszą tuż obok…
Być może właśnie dlatego fotografie i wiersze Pani Ireny przemawiają do każdego odbiorcy?
